Onar feat. Gibbs – Sygnety

Sygnety – Onar, Gibbs Lyrics Letra:
Tekst piosenki
ONAR: Sygnety

Chciałbym znowu zrobić składankę na kasecie
choć nie miałaby gdzie teraz polecieć
to samo zaraz spotka płytę
kreci się w kółko jak całe nasze życie
Rysuje się, drapie i niszczy
Ja psuję za szybami blizny
Tylko zostają po tym co przeszliśmy
One odróżniają chłopca od mężczyzny
Moi rówieśnicy przestali już marzyć
W większości są nudni i szerzy
Zamiast uśmiechu maja pixele na twarzy
I ciągle gadają tylko o kiepskiej pracy
A my tylko o furach i butach
I fajnych nowych perfumach
Knajpach , wakacjach i łódkach
To musi się udać

Zmrok znowu uspokaja mnie
Niech nie kończy się nigdy ta noc
Zgubmy się daleko gdzieś
Gdzie wystarczy na mnie twój wzrok
Ucieknijmy stąd!
Dosyć mam
Dosyć mam patrzących przez klosz
Dosyć ran i dobrych rad, co warte jak gorsz
Pomijam, pomijam tych złych jak tło
Póki sprzyja los, ucieknijmy stąd

Lyricsbyletras.com

To musi się udać
Ludzi pełno, ale jakoś pusto w tych klubach
Noc tu jest czarna jak coca-cola
Chcemy więcej i mocniej tych doznań
Na mieście się złoto tylko świeci
Sygnety, zegarki i bransoletki
Chcemy szybkie fury, żeby uciec od śmierci
Na sukces przepis – to szybko
O białe furty, czarne szyby,
Tu jak coś tracimy to na serio, nie na niby
Przez drogie okulary tak samo widać biedę
Ale się w niej wygląda trochę lepiej
Chociaż tyle…
Chociaż tyle…

Zmrok znowu uspokaja mnie
Niech nie kończy się nigdy ta noc
Zgubmy się daleko gdzieś
Gdzie wystarczy na mnie twój wzrok
Ucieknijmy stąd!
Dosyć mam
Dosyć mam patrzących przez klosz
Dosyć ran i dobrych rad, co warte jak gorsz
Pomijam, pomijam tych złych jak tło
Póki sprzyja los, ucieknijmy stąd

Onar feat. Gibbs – Sygnety

Search music video on youtube:

    Descubra mais sobre LyricsByLetras

    Assine agora mesmo para continuar lendo e ter acesso ao arquivo completo.

    Continue reading