PRO8L3M – To nie był film ft. Artur Rojek

To nie był film – PRO8L3M ft. Artur Rojek
Lyrics, Letra:
Spytało odbicie
może byśmy kiedyś tak
by nikt nie widział
odpowiada cisza, że życie co linia rozbryźnie
może w parku przy garażach
tam z frontu jest plaża
a za murem jest bazar
czerwona jest trwa
czerwona jest krew
i paruje jak kawa
on mówi: nie wybierajmy
i trafiła pierwsza sie
milcząc naiwnie
gdy ostrze losu skręciło dziwnie
jej ciało, które tak szybko stygnie
wyrok naszych czasów
nie było hałasu
nie było emocji
tylko w oczach strach był
ale zero złości, bo wyrok był boski

chce by to był film
boże, by to był film

Lyricsbyletras.com

i zaczął:
nieważne nazwisko
wszytko jest trochę jak w filmie
urodzeni mordercy biorący ich śmierć dziś w dłonie jak Biblię
krew świeci jak lapis
gdyby ktoś sie trafił
mielibyśmy gratis
na głowie jej krwiaki a obok na śmiechach
odtwarzacz Hitachi

co widzisz w snach
to samo, ich ciała ciągle chcę zasnąć
im robi sie słabo
ja patrzę jak gasną
ich los – moja własność

to jak to jest zabić
jest pięknie jak w filmie
jak na filmie prawie

to jak kokaina podana dożylnie
śmierć to życia fragment

chce by to był film
boże, by to był film

wtedy powiedział
postrzelać bym sobie chciał
w biały dzień, teraz
historia sie spełni
i biały jest dzień i biała jej cera
czy życie jest lepsze od śmierci?
ona należy do tych najpiękniejszych
gdy jej oczy więdły, my braliśmy wdechy
nie chcąc czas speszyć
stoimy nad ciałem, on nagle
już wiesz jak to jest zabić naprawdę
jak być losu panem
trzymać przeznaczenie
ile jest warte?

czerwona ulica
czerwone jest słońce
a myśli uparte
zakrwawiona ona
krew pulsuje w skroniach
i rozsadza czaszkę

Search music video on youtube:

    Descubra mais sobre LyricsByLetras

    Assine agora mesmo para continuar lendo e ter acesso ao arquivo completo.

    Continue reading